Powered by Smartsupp

Na czym polega dział spadku?

Jedną z najczęstszych sytuacji związanych powołaniem do spadku jest powstanie wspólności majątku spadkowego, do którego prawa uzyskuje kilku spadkobierców. W celu doprowadzenia do zniesienia wspólności tego majątku, gdy uprzednio zostanie już wydane postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku (lub notarialne poświadczenie dziedziczenia) możliwe jest przeprowadzenie działu spadku.

Dział spadku jest instytucją, której celem jest doprowadzenie do sytuacji, w której konkretne przedmioty wchodzące do spadku przypadną konkretnym spadkobiercom. Np. jeden spadkobierca otrzyma w całości prawo do nieruchomości, drugi zostanie przez niego spłacony, a trzeciemu na należną mu część spadku zostanie zaliczona darowizna uczyniona przez spadkobiercę. W niektórych sytuacjach podział może także polegać na sprzedaży rzeczy wchodzącej do spadku i podziale między współspadkobierców kwoty przypadającej ze sprzedaży.

Jeżeli wszyscy współspadkobiercy zgadzają się co do zasad dokonania działu, to może on zostać przeprowadzony w formie umowy  – oczywiście jeżeli w skład spadku wchodzi nieruchomość, to taka umowa będzie musiała mieć formę aktu notarialnego. Dział spadku można też przeprowadzić przed sądem, a w sytuacji, gdy brak porozumienia pomiędzy współspadkobiercami, jest to jedyna możliwość.

Umowny dział spadku to rozwiązanie niewątpliwie szybkie, ale w pewnych sytuacjach może okazać się droższe niż postępowanie przed sądem, z uwagi na koszty taksy notarialnej. 

Koszt samej opłaty od wniosku o dokonanie działu spadku przez sąd to zgodnie z art. 51 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych 500 zł (nie ma tu opłaty stosunkowej od wartości majątku). Gdy wraz z wnioskiem składa się zgodny wniosek podziału, opłata od wniosku wynosi tylko 300 zł. Oczywiście należy liczyć się z tym, zwłaszcza jeżeli brak porozumienia pomiędzy spadkobiercami, że w niektórych sytuacjach może być konieczne przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego co do wyceny przedmiotów wchodzących do spadku – należy się wtedy liczyć z koniecznością uiszczenia zaliczki na wynagrodzenie biegłego, które może sięgać nawet kilku tysięcy złotych.

Tytułem przykładu, jeżeli (przyjmując dla uproszczenia) jedynym przedmiotem składającym się na majtek spadkowy były dwie nieruchomości, które w całości należały do spadkodawcy, a pozostawił on po sobie pięciu spadkobierców w osobie małżonka i czwórki dzieci, to z chwilą otwarcia spadku, czyli śmierci spadkodawcy każdy z tych spadkobierców staje się współwłaścicielem każdej z tych nieruchomości w proporcji, jaka wynika z udziału w spadku.

W tym przypadku, przy dziedziczeniu ustawowym, zgodnie z art. 931 §1 kodeksu cywilnego, małżonkowi spadkodawcy przypadałaby z ustawy 25%  każdej z tych nieruchomości, zaś każdemu z dzieci po 18,75 % prawa ich własności. Taki też powinien być w tej sytuacji wpis w księdze wieczystej.

Tu należy pamiętać o pierwszym ograniczeniu – otóż co do zasady, każdy ze spadkobierców może rozporządzić udziałem w przedmiocie należącym do spadku, np. sprzedać swój udział w jednej z nieruchomości. Jeżeli jednak dokona takiej czynności nie pozyskawszy wcześniej zgody pozostałych spadkobierców, to samo zbycie takiego udziału w nieruchomości będzie bezskuteczne o tyle, o ile naruszałoby uprawnienia przysługujące temu spadkobiercy, który zgody nie wyraził, na podstawie przepisów o dziale spadku.

Oznacza to, że sama czynność rozporządzenia takim udziałem pozostaje ważna, a brak zgody współspadkobiercy nie pociąga za sobą jej nieważności, lecz powoduje jedynie ewentualną względną bezskuteczność ustalaną na etapie działu spadku. Rozporządzenie udziałem w przedmiocie należącym do spadku będzie bezskuteczne w stosunku do tego spadkobiercy, który nie wyraził zgody na dokonanie takiej czynności. W praktyce wiąże się to z tym, że sąd spadku przy dokonywaniu działu dokonuje go w taki sposób, jakby tego rozporządzenia udziałem w ogóle nie było, a zatem jakby ten udział wciąż przypadał temu współspadkobiercy, który go sprzedał.

Może to rodzić konsekwencje polegające na tym, że w przypadku, w  którym w postępowaniu działowym przedmiot objęty wcześniej wspólnością zostanie przyznany na wyłączną własność innemu współspadkobiercy niż zbywca, to nabywca udziału w prawie własności przedmiotu należącego do spadku może żądać wyłącznie spłaty pieniężnej, ale tylko jeżeli ta spłata należałaby się zbywcy tego udziału. Co więcej, nabywca może utracić prawo własności i nie uzyskać nawet spłaty w ramach postępowania działowego, jeżeli w postępowaniu tym zostanie ustalone, że taka spłata nie należałaby się zbywcy tego udziału – np. z tej przyczyny, że zbywcy zaliczono na poczet udziału w spadku darowiznę wykonaną przed laty przez spadkodawcę. Oczywiście, w takiej sytuacji nabywca mógłby rozważać skierowanie swoich roszczeń do zbywcy, np. w ramach bezpodstawnego wzbogacenia.

Przy dziale spadku należy pamiętać o zasadzie, dotyczącej zaliczania do schedy spadkowej darowizn. Jeżeli w razie dziedziczenia ustawowego dział spadku następuje między zstępnymi albo między zstępnymi i małżonkiem, spadkobiercy ci są wzajemnie zobowiązani do zaliczenia na schedę spadkową otrzymanych od spadkodawcy darowizn oraz zapisów windykacyjnych, chyba że z oświadczenia spadkodawcy lub z okoliczności wynika, że darowizna lub zapis windykacyjny zostały dokonane ze zwolnieniem od obowiązku zaliczenia. Co jest szczególnie istotne, wartość przedmiotu darowizny oblicza się według stanu z chwili jej dokonania, a według cen z chwili działu spadku, oznacza to, że jeżeli od otwarcia spadku upłynęło wiele lat, to może to być przyczyną istotnej dysproporcji wpływającej niekorzystnie z perspektywy tego spadkobiercy, który nie został obdarowany, zwłaszcza jeżeli darowizna sprzed lat miała formę pieniężną, a przedmiotem działu jest nieruchomość. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *