Po śmierci spadkodawcy możliwe są sytuacje, w których część spadkobierców ustawowych, określając to wprost – „zostanie z niczym”. Spadkodawca może np. w drodze testamentu powołać do całości spadku jedną lub kilka osób pomijając pozostałych spadkobierców ustawowych, lub np. dokonać jeszcze za życia darowizny większości lub całości majątku z pominięciem pozostałych osób uprawnionych do dziedziczenia. Jednak pominięci spadkobiercy ustawowi mogą dochodzić swoich praw w oparciu o uregulowaną w art. 991 i nast. kodeksu cywilnego instytucję zachowku.
Na wstępie należy wyjaśnić, jak kształtują się zasady dotyczące dziedziczenia ustawowego. Zgodnie z art. 931 §1 kodeksu cywilnego, w pierwszej kolejności powołane są z ustawy do spadku dzieci spadkodawcy oraz jego małżonek; dziedziczą oni w częściach równych. Jednakże część przypadająca małżonkowi nie może być mniejsza niż jedna czwarta całości spadku. Podkreślić należy, że w niektórych sytuacjach do spadku powołani będą rodzice, rodzeństwo, a nawet dziadkowie – to już zależy od konkretnego przypadku. Na marginesie dodać należy, że na podstawie art. 935[1] kodeksu cywilnego przepisów o powołaniu do dziedziczenia z ustawy nie stosuje się do małżonka spadkodawcy pozostającego w separacji.
Oznacza to, że wymiar ustawowego udziału spadkowego zawsze zależny będzie od liczby spadkobierców powołanych z mocy ustawy. Na potrzeby dalszej części przyjmiemy przykładową sytuację, w której istnieje dwóch spadkobierców ustawowych, a więc wynikający z ustawy ich udział w spadku wynosiłby po ½ spadku.
W sytuacji, w której spadkobierca powołuje testamentem do całości spadku tylko jednego spadkobiercę ustawowego, dla drugiego nie przewidując żadnego udziału, pominięty spadkobierca ustawowy może żądać od spadkobiercy testamentowe połowy udziału, jaki by mu przypadał, gdyby testamentu nie sporządzono. W opisywanym przypadku była by to ¼ spadku.
Należy pamiętać, prawo do zachowku przysługuje także w sytuacji, w której majątek spadku został rozdysponowany jeszcze za życia spadkobiercy, a więc nie poprzez rozrządzenie testamentowe, ale np. poprzez dokonanie darowizny (nieruchomości, pieniędzy, biżuterii, dzieł sztuki itd).
By jednak podjąć dalsze kroki należy ustalić, jaka jest wartość spadku, by wiedzieć jakiej kwoty dochodzić (na początku dobrowolnie, poprzez wezwanie do zapłaty, a potem już przed sądem, wytaczając powództwo).
Przy obliczaniu zachowku, stosownie do art. 994 kodeksu cywilnego, trzeba uwzględniać darowizny poczynione przez spadkodawcę na rzecz spadkobierców i uprawnionych do zachowku, niezależnie od czasu ich dokonania. Wyłączenie od zaliczania do spadku darowizn dokonanych na dłużej niż 10 przed otwarciem spadku dotyczy wyłącznie tych darowizn, które zostały dokonane na rzecz osób na rzecz osób niebędących spadkobiercami albo uprawnionymi do zachowku.
Kolejną ważną zasadą dotyczącą ustalania wysokości należnego zachowku jest fakt, że stosownie do art. 995 § 1 kodeksu cywilnego wartość przedmiotu darowizny oblicza się według stanu z chwili jej dokonania, a według cen z chwili ustalania zachowku. Oznacza to, że np. jeżeli przed 30 laty dokonano darowizny nieruchomości, to do ustalania wartości spadku a w konsekwencji wartości należnego zachowku zastosowanie znajdą dzisiejsze ceny nieruchomości, a nie wartość tej nieruchomości w chwili dokonywania darowizny.
W praktyce, w chwili formułowania roszczenia o zachowek wartość należnego zachowku można jedynie wstępnie oszacować, a jeżeli np. przedmiotem darowizn doliczanych do spadku będą nieruchomości, to ich wycenę w ramach postępowania sądowego będzie sporządzał biegły. Przy szacowaniu wysokości dochodzonego zachowku nie warto przesadzać, bo jeżeli sąd zasądzi nam mniejszą kwotę, to w części będziemy uznani za stronę przegrywającą sprawę, i będziemy musieli pokryć koszty procesu w stosownej części. Z drugiej strony, jeżeli na wstępie podamy niższą kwotę żądania i dopiero w toku procesu, np. na skutek sporządzenia opinii biegłego ustalimy, że możemy dochodzić kwoty wyższej, możemy dokonać rozszerzenia powództwa precyzyjnie dostosowując zakres żądania do szacowanej kwoty zachowku, jaka będzie finalnie zasądzona.
Mechanizmem, który można pozbawić prawa zachowku, jest uregulowane w art. 1008 kodeksu cywilnego wydziedziczenie. Jednak do zastosowania tej instytucji oprócz samej woli spadkodawcy konieczne jest spełnienie dodatkowych przesłanek opisanych w przepisach ustawy.
Przy zachowku warto pamiętać o terminie przedawnienia, który zgodnie z art. 1007 kodeksu cywilnego wynosi – 5 lat od ogłoszenia testamentu lub otwarcia spadku.
Warto także zwrócić uwagę na zmiany w przepisach o zachowku, które weszły w życie z dniem 22 maja 2023 r. Dodany z tym dniem do kodeksu cywilnego art. 997 [1] przewiduje, że obowiązany do zaspokojenia roszczenia z tytułu zachowku może żądać odroczenia terminu jego płatności, rozłożenia go na raty, a w wyjątkowych przypadkach – jego obniżenia, przy uwzględnieniu sytuacji osobistej i majątkowej uprawnionego do zachowku oraz obowiązanego do zaspokojenia roszczenia z tytułu zachowku.
Należy podkreślić, że przed dodaniem tego przepisu podobny skutek możliwy był do osiągnięcia przy powołaniu się zobowiązanego do zapłaty zachowki na art. 5 kodeksu cywilnego, przewidująca klauzulę generalną zasad współżycia społecznego.
Dodatkowo, nowy przepis przewiduje także, że w przypadku ustania okoliczności uzasadniających obniżenie zachowku obowiązany z tytułu zachowku na wniosek osoby uprawnionej do zachowku zwraca uprawnionemu do zachowku sumę pieniężną, o którą obniżono zachowek, jednak zwrotu (z właściwie uzupełnienia, czy też dopłaty) nie można żądać po upływie pięciu lat od dnia obniżenia zachowku.
Warto pamiętać, że nowa regulacja zawarta w art. 997 [1] kodeksu cywilnego stosuje się także do postępowań w sprawie roszczeń z tytułu zachowku wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie nowelizacji, a więc „łapie w locie” wszystkie te niezakończone jeszcze postępowania, które wszczęto przed wejściem w życie art. 997 [1] kodeksu cywilnego, zgodnie z art. 141 ustawy nowelizującej.